niedziela, 19 lutego 2012

Rozdział 14 : Miło mi Panią poznać.


Kiedy rano otworzyłam oczy, na łóżku nie było Justina. Rozejrzałam się po pokoju.. Po nim ani śladu. Poszłam do łazienki trochę się ogarnąć i zeszłam na dół.
- Mój śpioszek się obudził. – powiedział, po czym podszedł do mnie i namiętnie pocałował moje usta. – Jak się spało?
- Świetnie, bo z Tobą. – odpowiedziałam i przytuliłam się do niego.
- Śniadanie gotowe.
Wziął mnie za rękę i poszliśmy razem do kuchni. Czekała na mnie jajecznica. Usiedliśmy i zaczęliśmy konsumować posiłek.
- Uwielbiam kiedy gotujesz. – odezwałam się kiedy skończyliśmy jeść.
- Uwielbiam kiedy mam dla kogo gotować. – odpowiedział i uśmiechnął się do mnie zalotnie.
Wstał i podszedł do mnie po czym pocałował mnie w usta jeszcze raz. Następnie Bieber przycisnął mnie do ściany i zaczął całować namiętniej. Odpowiedziałam mu tym samym. Jego usta pieściły teraz moją szyję. Zamknęłam oczy i rozkoszowałam się tą chwilą. Justin podniósł głowę i spojrzał mi w oczy, które mówiły bardzo dużo. Tym razem to ja pocałowałam go pierwsza. Nasze języki połączyły się w namiętnym tańcu. Kiedy nagle ktoś przerwał nam nasze pieszczoty. Osoba kaszlnęła, a my natychmiast się od siebie oderwaliśmy. Spojrzeliśmy w kierunku drzwi.
- Cześć synku. – odezwała się Pattie.
„O w mordę” pomyślałam, nieźle. Było mi głupio przed jego mamą. Chyba nie zrobiłam najlepszego pierwszego wrażenia. Stałam przy ścianie, a Justin podszedł do mamy i przytulił ją na przywitanie.
- Cześć mamciu. – odezwał się do niej… ten głos, uwielbiałam go słyszeć.
Sytuacja zrobiła się dość niezręczna. Justin podszedł tym razem do mnie.
- Mamo, to jest Bella. – przedstawił nas sobie.
- Dzień dobry. Miło mi panią poznać. – odpowiedziałam nieśmiało.
- Mi również. – uśmiechnęła się do mnie ciepło.
Nie powiem, ten uśmiech dużo dla mnie znaczył. Mam nadzieje, że mnie polubi.
- Zostawię was samych, na pewno macie sobie dużo do opowiedzenia, a ja i tak powinnam pójść już do domu. – odezwałam się, ponieważ nastała krępująca cisza.
- Odprowadzę Cię. – powiedział. – Wrócę za 20 minut. – tym razem zwrócił się do swojej mamy.
Wyszliśmy z domu, a ja odetchnęłam z ulgą.
- Polubi Cię. – szepnął mi do ucha, wiedział doskonale o co mi chodzi.
- A co jeśli nie? – zapytałam.
 - Jest miłą osobą, lubi wszystkich. Po za tym jak na pierwszy raz nie było tak źle.
- Wcale.. – odpowiedziałam z ironią.
- Następnym razem będzie lepiej. – powiedział po czym pocałował mnie w czoło.
Poszliśmy w kierunku mojego domu, za nami oczywiście było pełno reporterów. To było męczące nie powiem, ale jakoś daliśmy radę. Za nami cały czas podążał Kenny, więc wszystko było w porządku. Po 10 minutach doszliśmy do moich drzwi. Przytuliłam się do Justina na pożegnanie, a on niespodziewanie mnie pocałował.
- Tak przy wszystkich? – zapytałam.
- Niech wiedzą, że jestem szczęśliwy. – odpowiedział ze swoim czarującym uśmiechem. – Wpadnę do Ciebie po 16, do zobaczenia. – powiedział i odszedł ode mnie.
Weszłam do domu, całe szczęście nikogo w nim nie było. Powędrowałam do łazienki. Zdjęłam z siebie sukienkę i weszłam pod prysznic. Stałam tak pozwalając kropelką ciepłej wody spływać po moim ciele. Następnie owinęłam się ręcznikiem i wyjęłam z szafy http://stylistki.pl/to-school-35958/ i ubrałam się w to. Włosy wysuszyłam i wyprostowałam. Chciałam zostawić je rozpuszczone, ale po dłuższym zastanowieniu postanowiłam spiąć je w koka. Miałam dużo wolnego czasu, więc posprzątałam trochę swój pokój i weszłam na twittera. To co tam zobaczyłam kompletnie mnie zszokowało. Moje zdjęcie.. Podpis.. „My baby” Całe mentiosy miałam zawalone przezwiskami, chociaż znalazły się też miłe komentarze.. Kiedy On zdążył zrobić to zdjęcie?.. To mnie zszokowało, myślałam, że poczekamy z ogłoszeniem naszego związku trochę czasu, ale Justinowi najwyraźniej nie przyszedł ten pomysł do głowy…
@Bella : @justinbieber dziękuję za wczorajszy wieczór. #muchlove .
Mój następny tweet prezentował się już inaczej..
@Bella : Przykro mi kiedy widzę te wszystkie komentarze na mój temat.. Nic wam nie zrobiłam.. Ale skoro uważacie inaczej, to przepraszam, przepraszam chociaż nie wiem za co.. Za to, że jestem szczęśliwa? Dziwne…
I zeszłam stamtąd. Postanowiłam odwiedzić mojego przyjaciela w szpitalu. Zostawiłam tylko karteczkę mamie Jestem u Zayna, w razie czego jestem pod telefonem. Bella . i wyszłam z domu. Przez całą drogę towarzyszył mi tłum reporterów, chcących dowiedzieć się o mnie czegoś więcej, ale ja nie zwracałam na nich uwagi tylko podążałam w stronę szpitala. Całe szczęście nie wpuścili ich do środka. Uśmiechnęłam się pod nosem i zmierzałam w stronę sali 45.
- Cześć Mała. – odezwał się pierwszy Zayn.
- Hej braciszku. – odpowiedziałam i przytuliłam się do niego.
- Wiesz.. To że leżę w szpitalu nie znaczy, że nie wiem co się dzieje na świecie… Wiesz o czym mówię prawda? – zapytał.
- Tak, tak wiem.. Przepraszam, powinieneś wiedzieć jako jeden z pierwszych, ale Justin się trochę pośpieszył.. – odpowiedziałam trochę ze smutkiem.
- To źle?
- Myślałam, że trochę poczekamy z ogłoszeniem tej wiadomości.. Myślałam, że będę miała trochę więcej czasu na przygotowanie się, na opinię ludzi.. Zobaczyłbyś moje mentiosy..
- Ale masz Justina, masz mnie. Pamiętaj, nigdy nie będziesz sama, a oni się odczepią i w końcu zrozumieją, że On jest z Tobą szczęśliwy. – uśmiechnął się do mnie.
- Dziękuję. – powiedziałam i przytuliłam się do niego. – A jak się czujesz tak wgl?
- Lepiej, lepiej. Lekarze powiedzieli, że będę mógł za niedługo wyjść. Ale i tak czeka mnie leżenie w łóżku. – tutaj zrobił złą minę. – Dopiero za miesiąc mogą ściągnąć mi ten gips z nogi i ręki.
- Jakoś wytrzymasz, będę do Ciebie częęęsto przychodzić. – powiedziałam z entuzjazmem.
Posiedziałam trochę z przyjacielem w szpitalu, a następnie wróciłam do domu. Obiecałam Zaynowi, że wrócę do niego jutro. Kiedy otworzyłam drzwi, w salonie czekała na mnie cała moja rodzina. Widziałam te wzroki mówiące „Może nam to wyjaśnisz?”. Więc nie czekając, aż się odezwą zaczęłam im tłumaczyć całą tą sytuacje. Zrozumieli. Ufff. Później poszłam do siebie i położyłam się na łóżku, byłam zmęczona, chociaż kompletnie nie wiedziałam czym. Zamknęłam oczy i zasnęłam. Tym razem kiedy się ocknęłam obok mnie leżał Justin.
- Jak miło. – powiedziałam, po czym wtuliłam się w niego, a On pocałował mnie delikatnie w usta.
- Twoja mama mnie wpuściła, swoją drogą zadaje interesujące pytania. – zaśmiałam się. – z kolei moja mama zaprasza nas dzisiaj na kolację. – powiedział spokojnym tonem.
- CO?! – wykrzyknęłam.
- Nie przejmuj się, chce Cię po prostu poznać.
- Ale… ale w co ja się ubiorę. Jejku, która godzina? – zapytałam.
- 18, kolacja jest o 20. Pomogę Ci znaleźć coś w szafie, a jak nic nie wybierzemy to pójdziemy na szybkie zakupy, nie martw się jestem przy Tobie.
- Chodź i pomóż mi się przygotować. – pociągnęłam go za rękę i otworzyłam moją wielką szafę… 
___________________________
Rozdział nawet mi się podoba ;d. 
Dziękuję Wam za te 15 komentarzy.
A i jeszcze jedno mianowicie : 
http://officialpolishbeliebers.blogspot.com/ tutaj, jest głosowanie na najlepszego bloga o JB. I mój jest nominowany, to dla mnie wielki zaszczyt i nie spodziewałabym się tego ;D. Proszę zagłosujcie na mnie, to tylko chwilka, a dla mnie na prawdę dużo znaczy ♥ 
#muchlove . Kocham Was i do rozdziału 15! :) .

10 komentarzy:

  1. dodaj szybko 15 rozdział. :D i głosowałam w sondzie. :D uwieeeelbiam Twoje opowiadanie. xd

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział :) w sondzie zagłosowałam, kocham Twoje opowiadanie. z niecierpliwością czekam na nn :) <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej ja chce już 15. W sądzie głosowałam na cb wczoraj :) I jaki ja miałam zaciesz jak Pattie ich zobaczyła, świetne. Hahaha! Justin jest słodki! Nie mogę się doczekać następnego, to jest bardzo wciągające. ♥ ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham ♥ ♥ ♥ / @officialpatka

    OdpowiedzUsuń
  5. jest super :D ej a w tej szafie bd Narnia? ;p skoro ma być taaaaaaaaaaka wielka ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, super , super ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. hoho już nie wiem jak Cię chwalić, pisz szybko 15 rozdział :)

    @kurpiak

    OdpowiedzUsuń
  8. Super pomysł, super rozdział, super blog:D Zapraszam do mnie: kartkazpamietnikazyciorys.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebiste czekam na następną część <333

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajebisty blog mam do ciebie sprawe czy byś mogła mnie informować o rozdziałach które dodasz to moje gg 41459711.Z góry dzięki <33

    OdpowiedzUsuń