sobota, 4 lutego 2012

Rozdział 3 : Strach i radość .


Obudziłam się szczęśliwa z powodu Nicka, ale i bałam się, bałam się reakcji Ady… Jak cholera. Ale postanowiliśmy jej powiedzieć o tym, że jesteśmy razem, dzisiaj i zrobimy to wspólnie. To będzie trudne, cholernie trudne i strasznie się tego boję… ale mam jego, mam tego którego kocham  i wiem, że on kocha mnie.. Po tych rozmyślaniach wstałam, umyłam zęby i ubrałam się na dzisiaj zaplanowałam ten strój / http://stylistki.pl/bez-nazwy-137178/ / . Włosy tym razem związałam w kłosa. Nigdy nie jadam śniadań, więc dochodziła 8. Nagle dzwonek do drzwi… Kto to mógł być?  Z nikim nie chodziłam nigdy do szkoły, z nikim się nie umawiałam na dzisiaj… Podeszłam do drzwi. Otwieram.. a tutaj !..  NICK .
- Cześć Skarbie. – powiedział po czym namiętnie pocałował mnie w usta – Jak zawsze wyglądasz olśniewająco.
- Co Ty tutaj robisz? – zapytałam zaskoczona, ale jednak szczęśliwa.
- Przyszedłem po moją dziewczynę, idziemy razem do szkoły. To jak? Gotowa? – zapytał.
Zachwycona jego zachowaniem pocałowałam go najlepiej jak umiałam.
- Chodźmy.
Wyszliśmy z domu, po drodze rozmawialiśmy. Zapytał jak minęła noc itd. Ale widział, że się gryzę. Wiedział też doskonale czym…
- Nie bój się, na pewno zrozumie. – powiedział po czym mocno  przytulił mnie do siebie.
- Boję się jej reakcji.. Bardzo się boję... – powiedziałam zestresowana.
*
Weszliśmy do szkoły… Jak zawsze czekała na mnie przy wejściu Ada, widać było zaskoczenie w jej oczach kiedy weszliśmy razem… Bałam się, teraz moje nogi były jak z waty, a  ręce się trzęsły.
- Nie bój się, jestem z Tobą – szepnął mi do ucha.
Podeszła do nas Ada. Minę miła zaskoczoną.. Smutną..
- Cześć wam. – powiedziała niepewnie.
- Cześć Ada, mamy Ci coś do powiedzenia.– zaczął Nick – chodzi o to, że wczoraj… - dokończył jej tą całą historię.
Ada miała zaskoczoną minę. Znałam ją, aż kipiała ze złości, że to ja jestem z jej „celem”. Nie wiedziałam co powiedzieć.. Dalej się bałam.
- Okej, rozumiem. Tworzycie razem bardzo ładną parę. – kiedy to powiedziała, szczeny mi tak opadły, ale czułam że to tylko wymówka, przed Nickiem, a później da mi jeszcze popalić… - Dobra ja spadam, bo zaraz dzwonek. – i odeszła w stronę klasy.
- Widzisz nie było tak źle. – powiedział z uśmiechem.
- Tak.. Całkiem dobrze to przyjęła. – stwierdziłam – Dobra chodź idziemy na lekcje. – i właśnie zadzwonił dzwonek.
Przez całe 45 minut lekcji myślałam o reakcji Ady. Zastanawiało mnie to bardzo.. Nigdy nie odpuszczała jeżeli chodzi o chłopaków, a tutaj nagle tak spokojnie to przyjęła. Dzwonek. Wychodzę na przerwę. W moim kierunku idzie Ada. Wzięła mnie na bok i zaczęła wygłaszać swoją mowę:
- Słuchaj, myślałam że jesteśmy przyjaciółkami, myliłam się. Przyjaciele nie robią takich rzeczy! Wiedziałaś, że mi na nim zależy, wiedziałaś to! A mimo to zaczęłaś z nim chodzić.. Wiesz co… Mam Cię dosyć, znosiłam te twoje humory przez tyle czasu! Daj mi spokój i więcej się do mnie nie odzywaj!
- Ale Ada, poczekaj.. – zaczęłam – Ja.. Ja naprawdę nie wiem jak to się stało, ale zakochałam się w nim.. On we mnie też .. Przepraszam.. Wiem że nie powinnam.. Ale… Jejku to się stało.. Przepraszam…
- Masz rację. Przepraszaj, masz za co. Zrywam naszą przyjaźń, idź do Nickusia, w końcu to twój chłopak, nie  MÓJ! – Krzyknęła z akcentem na mój i odeszła.
Stanęłam w koncie… Usiadłam… Zaczęłam płakać.. Straciłam osobę na której tak mi zależało.. Ale dobrze… Skoro tak woli… Ale to boli… Ale dam radę… Ja zawsze daje radę… Mam przecież Nicka.. Mojego Nicka…
*
Nick zauważył, że pomiędzy mną a Adą jest inaczej. Opowiedziałam mu o tym. Było mu przykro, ale powiedział że razem damy radę.. Jest dla mnie dużym oparciem. Kocham go. I strasznie mi na nim zależy. Wyciągnął mnie nawet na spacer po szkole i rozśmieszał. Humor mi się poprawił, a kiedy wróciłam do domu byłam w całkiem normalnym humorze, nie był on zły, ale nie był też dobry.. W każdym razie można było ze mną normalnie porozmawiać. Poszłam do siebie na górę, włączyłam laptopa, przejrzałam tradycyjne strony. Dzwoni telefon. Nick. Uśmiechnęłam się i odebrałam
N: Cześć skarbie , jak tam się czujesz ?
J: Już lepiej , właśnie miałam iść pod prysznic i spać .
N: To nie przeszkadzam Ci już . Kolorowych snów misiaczku . Kocham Cię
J: Ja Ciebie też kocham . Papa .
Z zadowoleniem zrobiłam te czynności które wymieniłam w rozmowie z Nickiem i poszłam spać. Jak zawsze w zasypianiu towarzyszyła mi muzyka z MP4. Podsumowałam dzisiejszy dzień. Straciłam przyjaciółkę… Ale nawet nie jest mi już przykro z tego powodu, wcześniej też mnie zostawiła.. Więc się przyzwyczaiłam… Ale zyskałam za to mojego przystojniaka, który przy każdej okazji mówił mi że mnie kocha. I odpłynęłam w krainę snów..
_______________________________
Ten rozdział niezbyt mi się podoba, ale za to 4 przypadła nawet mi do gustu ; O.
Komentujcie <3 . 
( były 4 komentarze )

1 komentarz:

  1. Nie wiesz co mówisz mi się okropnie podoba uwielbiam takie książki!

    OdpowiedzUsuń