Miesiąc później.
Wstałam
rano z chęcią. Dzisiaj moje 18 urodziny. Z tej okazji Bieber zrobił mi jakąś
niespodziankę. Tylko nie wiem jaką, a jestem strasznie ciekawa. No ale
niespodzianka, to niespodzianka. Trzeba na nią poczekać. Jak zawsze rano
poszłam do łazienki, wzięłam prysznic, umyłam zęby i ubrałam się. Teraz
postanowiłam ubrać się w czarne rurki, do tego biała bokserka, najwyżej później
się przebiorę. Zeszłam na dół na śniadanie. Jak zwykle byłam sama, rodzice pracowali, a bracia dorabiali sobie. Z tego co wiem, to
poznali jakieś dziewczyny i bardzo im na nich zależy. Cieszę się, w końcu będą
szczęśliwi. Na śniadanie postanowiłam zrobić sobie gofry. Uwielbiałam je.
Szybko je przyrządziłam i upiekłam, jak nigdy zjadłam przed komputerem. Całe
mentiosy miałam zawalone życzeniami.
@Bella
: Dziękuję za życzenia ! Jesteście kochani ! To będą najlepsze urodziny w moim
życiu. #muchlove .
Wzięłam
parę RT, a kiedy skończyłam jeść pozmywałam po sobie i wyłączyłam komputer.
Dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć.
-
Cześć moja seksowna 18. – odezwał się Bieber, po czym pocałował mnie w usta.
-
Hej. – odpowiedziałam.
Justin
wszedł do środka i usiadł na kanapie.
-
Gotowa spędzić najlepszy dzień w swoim życiu? – zapytał.
-
No jasne! – odpowiedziałam z entuzjazmem.
-
To spakuj się, lecimy na Hawaje. – powiedział, a ja zrobiłam wielkie oczy.
-
CO?! NA HAWAJE ?! – zaczęłam krzyczeć ze szczęścia. – NAPRAWDĘ MNIE TAM
ZABIERASZ?! – nie mogłam w to uwierzyć.
-
Oczywiście, że tak. – odpowiedział po czym pocałował mnie w usta. – Chodź,
pomogę Ci się spakować, bo inaczej nie zdążymy na samolot.
Razem
spakowaliśmy moje ciuchy do ogromnej torby.
-
A moja mama? Wie o tym ? – zapytałam.
-
Tak, zgodziła się. O wszystkim pomyślałem. – odpowiedział z dumą.
-
Ej… Nie chciałabym zmienić Twoich planów.. Ale .. – zaczęłam.
-
Tak?
-
Chciałabym spędzić te urodziny również z Zaynem. – wytłumaczyłam mu.
-
Jedzie z nami. –odpowiedział. – Mówiłem, że o wszystkim pomyślałem.
-
Boże, jesteś niesamowity. Kocham Cię. – powiedziałam i rzuciłam mu się na
szyję.
-
Chodź, idziemy, zaraz mamy samolot. – powiedział po czym wziął moje walizki na
dół i wsiedliśmy do samochodu.
Ta
część podróży minęła mi szybko. Na lotnisku zobaczyłam Zayna, nie miał już nogi i ręki w gipsie, ale był w towarzystwie
jakiejś dziewczyny. Podeszłam niepewnie w stronę przyjaciela.
-
Hej. – przywitałam się.
-
Cześć moja osiemnastko. – powiedział. – Poznajcie się. To jest Ewelina. Ewelina
to jest Bella, o której tyle Ci opowiadałem.
-
Miło Cię poznać. – przytuliłyśmy się.
-
Wzajemnie. – odpowiedziała.
Ewelina
była szczupłą dziewczyną, miała mniej więcej taki sam wzrost jak mój
przyjaciel, czyli z jakieś 178 cm. Miała czarne długie włosy, oraz niebieskie
oczy. Ogółem stwierdziłam, że jest bardzo ładna i wydawała się miłą dziewczyną.
Tylko dlaczego Zayn mi nie powiedział o niej wcześniej?
-
Wsiadajmy. – z rozmyślań wyrwał mnie Bieber.
-
Tak, tak. – odpowiedziałam z uśmiechem.
Uwielbiałam
latać samolotami, te widoki. Wszystko było przepiękne. Lecieliśmy prywatnym
samolotem Justina, więc wybrałam sobie miejsce przy oknie. Zrobiłam zdjęcie i wstawiłam na twitpica.
„Zapowiadają
się najlepsze urodziny w moim życiu” . Podpisałam. „Call my maybe” rozległ się
dzwonek mojego telefonu. Dzwoniła moja mama.
M
: Cześć moja osiemnastko. Od jakiś 2 godzin jesteś już na tym świecie.
Wszystkiego najlepszego ode mnie, taty i braci. Mam nadzieje, że będziesz się
świetnie bawiła na Hawajach.
J
: Dziękuję i podziękuj im wszystkim za życzenia. Jesteś niezastąpiona. Powiem
Ci, że mnie zaskoczyłaś zgadzając się na mój wyjazd, tak daleko.
M
: Bo się zaraz rozmyślę i każę wracać do domu. – zaśmiała się. Jeszcze raz
wszystkiego najlepszego i witaj w dorosłym życiu. Papa.
J
: Dziękuję jeszcze raz. Papa . Kocham Cię mamuś.
M
: Ja Ciebie też córeczko.
Rozłączyłam
się i wyłączyłam telefon, nie chciałam, żeby ktokolwiek przeszkadzał mi teraz.
Podczas lotu, wygłupialiśmy się w 4. Poznałam bliżej Ewelinę. Jest bardzo miła.
Widać, że jej zależy na Zaynie. Tworzą razem szczęśliwą parę. Nakręciliśmy
również filmik do „Call my maybe”. Wszyscy bardzo polubiliśmy tą piosenkę.
Justin wstawił go do internetu i udostępnił fanom. Podróż w gruncie rzeczy
minęła mi bardzo szybko. Wyszliśmy z samolotu, a moim oczom ukazał się
najpiękniejszy widok jaki kiedykolwiek widziałam. Plaża, morze, wszystko to
było jak z bajki. Justin chwycił moją dłoń i powędrowaliśmy do hotelu, gdzie
byliśmy zameldowani. Mieliśmy osobne pokoje, ja z Justinem i Zayn z Eweliną,
obok siebie. Nasz był wyposażony w wielkie łóżko na środku, garderobę i łazienkę.
Zostawiliśmy swoje rzeczy i wspólnie poszliśmy coś zjeść. W restauracji czekała
na mnie kolejna niespodzianka. Kiedy weszłam do pomieszczenia, wszyscy zaczęli
śpiewać mi sto lat. Bieber cały czas stał przy mnie i trzymał mnie za rękę oraz
śpiewał chyba najgłośniej ze wszystkich znajdujących się na sali. Po chwili
podjechał ogromny tort, na którym widniało moje zdjęcie i podpis : Wszystkiego
najlepszego. Kiedy ludzie skończyli śpiewać podziękowałam im, tort został pokrojony
i rozdzielony pomiędzy wszystkich znajdujących się w pomieszczeniu.
-
To dla Ciebie. – powiedział Justin, po czym podał mi malutkie pudełeczko.
-
Justin żartujesz sobie chyba! Kolejny prezent? Nie mogę go przyjąć.
-
Przestań. – odpowiedział mi zdecydowanym tonem. – Tylko raz w życiu kończy się
18 lat. Proszę. – powiedział, a następnie ponownie wręczył mi czerwone
pudełeczko.
-
Dziękuję. – powiedziałam i pocałowałam go w usta.
-
Otwórz.
I
tak też zrobiłam, moim oczom ukazał się najpiękniejszy na świecie pierścionek.
Zrobiony był ze srebra i miał literkę „J” .
-
Jejku, jest śliczny.
-
Podoba Ci się?
-
Co to za pytanie! Oczywiście, że mi się podoba! Dziękuję. – powiedziałam po
czym rzuciłam mu się na szyję.
-
A to od nas. – tym razem odezwał się Zayn i wręczył mi prezent.- Wybierałem razem z Eweliną.
Była
to bransoletka z naszymi inicjałami „Z.M” „B.B” .
-
Jest piękna. – zachwyciłam się. – Dziękuję. – powiedziałam i pocałowałam mojego
przyjaciela w policzek.
Zjedliśmy
tort i postanowiliśmy wybrać się nad morze. Razem z Justinem przeszliśmy
brzegiem morza. Obserwowaliśmy zachód słońca.
-
Tu jest pięknie. Dziękuję.. Za wszystko. – odezwałam się.
-
Nie masz za co mi dziękować. – powiedział i pocałował mnie w czoło. – Nie jest
Ci zimno? – zapytał.
Miałam
na sobie białą przewiewną sukienkę.
-
Nie. – odpowiedziałam, ale Justin mi nie uwierzył i oddał swoją koszulę.
-
Wracajmy do hotelu. Mam tam jeszcze jedną niespodziankę.
-
ZNOWU ?!
-
To już ostatnia. – uśmiechnął się zalotnie.
Wróciliśmy
do naszego pokoju. Tam było tak ładnie. Wszędzie były świece. Płatki róż.
Niczym w bajce.
-
Dziękuję. – wyszeptałam i pocałowałam Biebsa.
On
natomiast zaczął całować mnie namiętniej. Delikatnie przysunął mnie do ściany i
zaczął całować moją szyję, później usta. Nasze języki połączyły się w namiętnym
tańcu. Szybko znaleźliśmy się na łóżku. Zdjęłam z Justina spodnie, a on powoli
zaczął odpinać moją sukienkę, w tym czasie ja pozbyłam się jego koszuli. Został
w samych bokserkach. Powoli zsunął moją sukienkę i całował mnie po całym ciele.
Zaczął pieścić je swoim językiem. Jednym ruchem dłoni zdjął mój stanik i bawił
się moimi piersiami. Następnie to ja położyłam się na nim okrakiem i powolutku
zdjęłam jego bokserki. Moim oczom ukazała się wielka Bieberconda.
-
łał. – powiedziałam, a mój chłopak wykorzystał ten moment i zdjął ze mnie
majtki. Tym razem to on leżał na mnie.
Spojrzał mi głęboko w oczy.
-
Na pewno tego chcesz? – szepnął mi do ucha.
-
Tak. – odpowiedziałam, a on powoli we mnie wszedł.
Było
mi tak dobrze.
-
Justin mocniej. – powiedziałam w chwili złapania oddechu.
Spełnił
moją prośbę, jego ruchy były mocniejsze i bardziej zdecydowane. Krzyczałam jak
oszalała, ale jemu najwyraźniej się to podobało. Wbiłam paznokcie w jego plecy
i rozkoszowałam się tą chwilą…
__________________________________________________
Na początek, przepraszam za końcówkę, nie umiem opisywać scen erotycznych ;d. Może z czasem nabiorę wprawy w ich pisaniu.
Dalej dziękuję wszystkim, którzy czytają tego bloga i będę miała prośbę.
Mianowicie, jeżeli chcesz być powiadamiany o nowych rozdziałach napisz to w komentarzu, podaj nick z twittera lub gg. Robię tak ponieważ powiadamiam wiele osób o nn i może po prostu zawracam im dupsko (za przeproszeniem), a tego bym nie chciała. :)
Do następnego (mam nadzieje, że dodam w piątek, zależy, bo ostatnio mam zapierdol w szkole ;/.)
Kocham Was ♥
ojaojaojaoja! strasznie mi się podoba! Justin jest taki, taki ROMANTYCZNY. <3
OdpowiedzUsuń@AuneBieber
genialny rozdział ! Aww... ale z Justina romantyk.
OdpowiedzUsuńPowiadamiaj mnie dalej o nn
@magda_nivanne
@Machnaczka
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział !
OdpowiedzUsuńmoim oczom ukazala sie wielka bieberconda !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ahahahahahahhahahahahahahhahahahahahahahahahahahahhahahaha jebłam xd MASAKRA !!!!! <3
OdpowiedzUsuń@JBieberPolska
Jest gienialny! kocham! @MDlove55 ♥♥♥!!!
OdpowiedzUsuńTam na górze powinno być napisane +18 XD Zaje.bisty jest :P / @officialpatka
OdpowiedzUsuńjest super. dajesz nn ;d
OdpowiedzUsuńSwietny ; )
OdpowiedzUsuńpowiadamiaj, @OlaGalant ; )
komentuję i chce już 17!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKocham ! Ile ja już w piątek mam niespodzianek xDD Nie no, mówiłam, kocham czekam na nn ;P
OdpowiedzUsuńSuper ;* ♥ jak zwykle. @__CanadianBoy
OdpowiedzUsuńo matko, az wypiekow na policzkach dostalam przez ta koncowke ;P
OdpowiedzUsuńa najbardziej podobal mi sie tekst "Nasze języki połączyły się w namiętnym tańcu" :)
@kurpiak