niedziela, 26 lutego 2012

Rozdział 16 : Urodziny.


Miesiąc później.
Wstałam rano z chęcią. Dzisiaj moje 18 urodziny. Z tej okazji Bieber zrobił mi jakąś niespodziankę. Tylko nie wiem jaką, a jestem strasznie ciekawa. No ale niespodzianka, to niespodzianka. Trzeba na nią poczekać. Jak zawsze rano poszłam do łazienki, wzięłam prysznic, umyłam zęby i ubrałam się. Teraz postanowiłam ubrać się w czarne rurki, do tego biała bokserka, najwyżej później się przebiorę. Zeszłam na dół na śniadanie. Jak zwykle byłam sama, rodzice pracowali, a bracia dorabiali sobie. Z tego co wiem, to poznali jakieś dziewczyny i bardzo im na nich zależy. Cieszę się, w końcu będą szczęśliwi. Na śniadanie postanowiłam zrobić sobie gofry. Uwielbiałam je. Szybko je przyrządziłam i upiekłam, jak nigdy zjadłam przed komputerem. Całe mentiosy miałam zawalone życzeniami.
@Bella : Dziękuję za życzenia ! Jesteście kochani ! To będą najlepsze urodziny w moim życiu. #muchlove .
Wzięłam parę RT, a kiedy skończyłam jeść pozmywałam po sobie i wyłączyłam komputer. Dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć.
- Cześć moja seksowna 18. – odezwał się Bieber, po czym pocałował mnie w usta.
- Hej. – odpowiedziałam.
Justin wszedł do środka i usiadł na kanapie.
- Gotowa spędzić najlepszy dzień w swoim życiu? – zapytał.
- No jasne! – odpowiedziałam z entuzjazmem.
- To spakuj się, lecimy na Hawaje. – powiedział, a ja zrobiłam wielkie oczy.
- CO?! NA HAWAJE ?! – zaczęłam krzyczeć ze szczęścia. – NAPRAWDĘ MNIE TAM ZABIERASZ?! – nie mogłam w to uwierzyć.
- Oczywiście, że tak. – odpowiedział po czym pocałował mnie w usta. – Chodź, pomogę Ci się spakować, bo inaczej nie zdążymy na samolot. 
Razem spakowaliśmy moje ciuchy do ogromnej torby.
- A moja mama? Wie o tym ? – zapytałam.
- Tak, zgodziła się. O wszystkim pomyślałem. – odpowiedział z dumą.
- Ej… Nie chciałabym zmienić Twoich planów.. Ale .. – zaczęłam.
- Tak?
- Chciałabym spędzić te urodziny również z Zaynem. – wytłumaczyłam mu.
- Jedzie z nami. –odpowiedział. – Mówiłem, że o wszystkim pomyślałem.
- Boże, jesteś niesamowity. Kocham Cię. – powiedziałam i rzuciłam mu się na szyję.
- Chodź, idziemy, zaraz mamy samolot. – powiedział po czym wziął moje walizki na dół i wsiedliśmy do samochodu.
Ta część podróży minęła mi szybko. Na lotnisku zobaczyłam Zayna, nie miał już nogi i ręki w gipsie, ale był w towarzystwie jakiejś dziewczyny. Podeszłam niepewnie w stronę przyjaciela.
- Hej. – przywitałam się.
- Cześć moja osiemnastko. – powiedział. – Poznajcie się. To jest Ewelina. Ewelina to jest Bella, o której tyle Ci opowiadałem.
- Miło Cię poznać. – przytuliłyśmy się.
- Wzajemnie. – odpowiedziała.
Ewelina była szczupłą dziewczyną, miała mniej więcej taki sam wzrost jak mój przyjaciel, czyli z jakieś 178 cm. Miała czarne długie włosy, oraz niebieskie oczy. Ogółem stwierdziłam, że jest bardzo ładna i wydawała się miłą dziewczyną. Tylko dlaczego Zayn mi nie powiedział o niej wcześniej?
- Wsiadajmy. – z rozmyślań wyrwał mnie Bieber.
- Tak, tak. – odpowiedziałam z uśmiechem.
Uwielbiałam latać samolotami, te widoki. Wszystko było przepiękne. Lecieliśmy prywatnym samolotem Justina, więc wybrałam sobie miejsce przy oknie.  Zrobiłam zdjęcie i wstawiłam na twitpica.
„Zapowiadają się najlepsze urodziny w moim życiu” . Podpisałam. „Call my maybe” rozległ się dzwonek mojego telefonu. Dzwoniła moja mama.
M : Cześć moja osiemnastko. Od jakiś 2 godzin jesteś już na tym świecie. Wszystkiego najlepszego ode mnie, taty i braci. Mam nadzieje, że będziesz się świetnie bawiła na Hawajach.
J : Dziękuję i podziękuj im wszystkim za życzenia. Jesteś niezastąpiona. Powiem Ci, że mnie zaskoczyłaś zgadzając się na mój wyjazd, tak daleko.
M : Bo się zaraz rozmyślę i każę wracać do domu. – zaśmiała się. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i witaj w dorosłym życiu. Papa.
J : Dziękuję jeszcze raz. Papa . Kocham Cię mamuś.
M : Ja Ciebie też córeczko.
Rozłączyłam się i wyłączyłam telefon, nie chciałam, żeby ktokolwiek przeszkadzał mi teraz. Podczas lotu, wygłupialiśmy się w 4. Poznałam bliżej Ewelinę. Jest bardzo miła. Widać, że jej zależy na Zaynie. Tworzą razem szczęśliwą parę. Nakręciliśmy również filmik do „Call my maybe”. Wszyscy bardzo polubiliśmy tą piosenkę. Justin wstawił go do internetu i udostępnił fanom. Podróż w gruncie rzeczy minęła mi bardzo szybko. Wyszliśmy z samolotu, a moim oczom ukazał się najpiękniejszy widok jaki kiedykolwiek widziałam. Plaża, morze, wszystko to było jak z bajki. Justin chwycił moją dłoń i powędrowaliśmy do hotelu, gdzie byliśmy zameldowani. Mieliśmy osobne pokoje, ja z Justinem i Zayn z Eweliną, obok siebie. Nasz był wyposażony w wielkie łóżko na środku, garderobę i łazienkę. Zostawiliśmy swoje rzeczy i wspólnie poszliśmy coś zjeść. W restauracji czekała na mnie kolejna niespodzianka. Kiedy weszłam do pomieszczenia, wszyscy zaczęli śpiewać mi sto lat. Bieber cały czas stał przy mnie i trzymał mnie za rękę oraz śpiewał chyba najgłośniej ze wszystkich znajdujących się na sali. Po chwili podjechał ogromny tort, na którym widniało moje zdjęcie i podpis : Wszystkiego najlepszego. Kiedy ludzie skończyli śpiewać podziękowałam im, tort został pokrojony i rozdzielony pomiędzy wszystkich znajdujących się w pomieszczeniu.
- To dla Ciebie. – powiedział Justin, po czym podał mi malutkie pudełeczko.
- Justin żartujesz sobie chyba! Kolejny prezent? Nie mogę go przyjąć.
- Przestań. – odpowiedział mi zdecydowanym tonem. – Tylko raz w życiu kończy się 18 lat. Proszę. – powiedział, a następnie ponownie wręczył mi czerwone pudełeczko.
- Dziękuję. – powiedziałam i pocałowałam go w usta.
- Otwórz.
I tak też zrobiłam, moim oczom ukazał się najpiękniejszy na świecie pierścionek. Zrobiony był ze srebra i miał literkę „J” .
- Jejku, jest śliczny.
- Podoba Ci się?
- Co to za pytanie! Oczywiście, że mi się podoba! Dziękuję. – powiedziałam po czym rzuciłam mu się na szyję.
- A to od nas. – tym razem odezwał się Zayn i wręczył mi prezent.- Wybierałem razem z Eweliną.
Była to bransoletka z naszymi inicjałami „Z.M” „B.B” .
- Jest piękna. – zachwyciłam się. – Dziękuję. – powiedziałam i pocałowałam mojego przyjaciela w policzek. 
Zjedliśmy tort i postanowiliśmy wybrać się nad morze. Razem z Justinem przeszliśmy brzegiem morza. Obserwowaliśmy zachód słońca.
- Tu jest pięknie. Dziękuję.. Za wszystko. – odezwałam się.
- Nie masz za co mi dziękować. – powiedział i pocałował mnie w czoło. – Nie jest Ci zimno? – zapytał.
Miałam na sobie białą przewiewną sukienkę.
- Nie. – odpowiedziałam, ale Justin mi nie uwierzył i oddał swoją koszulę.
- Wracajmy do hotelu. Mam tam jeszcze jedną niespodziankę.
- ZNOWU ?!
- To już ostatnia. – uśmiechnął się zalotnie.
Wróciliśmy do naszego pokoju. Tam było tak ładnie. Wszędzie były świece. Płatki róż. Niczym w bajce.
- Dziękuję. – wyszeptałam i pocałowałam Biebsa.
On natomiast zaczął całować mnie namiętniej. Delikatnie przysunął mnie do ściany i zaczął całować moją szyję, później usta. Nasze języki połączyły się w namiętnym tańcu. Szybko znaleźliśmy się na łóżku. Zdjęłam z Justina spodnie, a on powoli zaczął odpinać moją sukienkę, w tym czasie ja pozbyłam się jego koszuli. Został w samych bokserkach. Powoli zsunął moją sukienkę i całował mnie po całym ciele. Zaczął pieścić je swoim językiem. Jednym ruchem dłoni zdjął mój stanik i bawił się moimi piersiami. Następnie to ja położyłam się na nim okrakiem i powolutku zdjęłam jego bokserki. Moim oczom ukazała się wielka Bieberconda.
- łał. – powiedziałam, a mój chłopak wykorzystał ten moment i zdjął ze mnie majtki. Tym razem to on leżał na mnie.
Spojrzał  mi głęboko w oczy.
- Na pewno tego chcesz? – szepnął mi do ucha.
- Tak. – odpowiedziałam, a on powoli we mnie wszedł.
Było mi tak dobrze.
- Justin mocniej. – powiedziałam w chwili złapania oddechu.
Spełnił moją prośbę, jego ruchy były mocniejsze i bardziej zdecydowane. Krzyczałam jak oszalała, ale jemu najwyraźniej się to podobało. Wbiłam paznokcie w jego plecy i rozkoszowałam się tą chwilą…  
__________________________________________________
Na początek, przepraszam za końcówkę, nie umiem opisywać scen erotycznych ;d. Może z czasem nabiorę wprawy w ich pisaniu. 
Dalej dziękuję wszystkim, którzy czytają tego bloga i będę miała prośbę. 
Mianowicie, jeżeli chcesz być powiadamiany o nowych rozdziałach napisz to w komentarzu, podaj nick z twittera lub gg. Robię tak ponieważ powiadamiam wiele osób o nn i może po prostu zawracam im dupsko (za przeproszeniem), a tego bym nie chciała. :) 
Do następnego (mam nadzieje, że dodam w piątek, zależy, bo ostatnio mam zapierdol w szkole ;/.) 
Kocham Was ♥

13 komentarzy:

  1. ojaojaojaoja! strasznie mi się podoba! Justin jest taki, taki ROMANTYCZNY. <3
    @AuneBieber

    OdpowiedzUsuń
  2. genialny rozdział ! Aww... ale z Justina romantyk.

    Powiadamiaj mnie dalej o nn
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  3. moim oczom ukazala sie wielka bieberconda !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ahahahahahahhahahahahahahhahahahahahahahahahahahahhahahaha jebłam xd MASAKRA !!!!! <3

    @JBieberPolska

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest gienialny! kocham! @MDlove55 ♥♥♥!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tam na górze powinno być napisane +18 XD Zaje.bisty jest :P / @officialpatka

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietny ; )

    powiadamiaj, @OlaGalant ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. komentuję i chce już 17!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham ! Ile ja już w piątek mam niespodzianek xDD Nie no, mówiłam, kocham czekam na nn ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Super ;* ♥ jak zwykle. @__CanadianBoy

    OdpowiedzUsuń
  10. o matko, az wypiekow na policzkach dostalam przez ta koncowke ;P
    a najbardziej podobal mi sie tekst "Nasze języki połączyły się w namiętnym tańcu" :)

    @kurpiak

    OdpowiedzUsuń